"Każdy człowiek jest innym kwiatem w ogrodzie wszechświata. Dlatego emanuje sobie tylko właściwym pięknem" Aldona Różanek

poniedziałek, 25 grudnia 2017

Jednorożec - Komuś potrzebna solidna dawka przytulenia?


Chyba każda dziewczynka marzy o magicznym jednorożcu ;)
Ten zawładną moim serduchem. Zrobiłam go z tego wzoru i kto by pomyślał, że z tak prostego schematu wychodzi takie cudeńko.

Włóczka, z której wykonany jest jednorożec jest niezwykle miękka i przyjemna w dotyku - to himalaya dolphin baby, wysokość maskotki 46 cm, także jest co tulić :) Niezwykle gęsty splot sprawia, że wypełnienie nie wydostaje się na zewnątrz.






Drugi - śpiący jednorożec powstał z tego wzoru.







Oba jednorożce wykonałam dla pewnej młodej damy, która już znalazła je wczoraj pod choinką, dlatego mogę je zaprezentować.

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia 
chciałabym złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia, 
aby odbyły się one w spokoju, radości 
i wśród rodziny, przyjaciół oraz wszystkich bliskich. 
Niech ten czas będzie dla Was niezapomniany,
 spędzony bez pośpiechu, trosk i zmartwień.


Pozdrawiam Was świątecznie i bardzo dziękuję za odwiedzinki oraz przemiłe słowa pod adresem poprzedniej pracy.

Dziś dodatkowa świąteczna filiżanka herbaty extra.

wtorek, 14 listopada 2017

Śpiący lisek - amigurumi


Czy też macie wrażenie, że czas jakby przyspieszył?  Co prawda minuta trwa nadal 60 sekund, godzina trwa nadal 60 minut, doba trwa nadal 24 godziny. Z tym, że dzisiejsza minuta wcale nie równa się minucie sprzed np 10 lat. Mam takie wrażenie. I żadna magiczna moc nie sprawi, że nasza doba rozciągnie się jak zegary z obrazów Dalego. 

Jesień w pełni, czas myśleć o prezentach pod choinkę. Jakiś czas temu zrobiłam  na tę okazję liska dla pewnej młodej damy. Wykonałam go z włóczki himalaya dolphin baby + szydełko 2,75.



Posiłkowałam się tym wzorem


Życzę Wam kreatywnych wieczorów :-) Idę zobaczyć co u Was!

piątek, 30 czerwca 2017

Żyrafa Zuzanna



Tak było pięknie wczoraj. Słońce, ciepełko, niemal bezwietrznie. Dla niektórych za gorąco.
A dziś jest znowu za zimno. W ciągu dwunastu godzin temperatura spadła o 10 stopni, a wraz z nią spada ciśnienie. W tysiącach biur i mieszkań dziesiątki a może nawet setki tysięcy ludzi przystąpiło do ceremoniału zaparzania kawy dla poprawy samopoczucia. No tak. Skoro coś niekorzystnie spada, to trzeba owo coś korzystnie podnieść i wówczas wszystko się wyrówna i będzie cacy.
  Kawy łyk = wincyj mocy?
Wczoraj po południu nad miastem rozszalała się burza, a w zasadzie nawałnica. Kiedyś pisałam już, że uwielbiam takie zjawiska, ale mam też olbrzymi respekt – przyroda to olbrzymia siła. Mam nadzieję, że u Was nie narobiła żadnych strat.
No to teraz przyznać się kto mógł dziś spać spokojnie, bo przecież deszcz poprawił sen, a kto nie zmrużył oka?

Jednak nie o pogodzie chciałam dziś pisać, tylko przedstawić Wam efekt moich ostatnich działań - oto Zuzanna:

Powstała na podstawie tego wzoru, z włóczki Himalaya dolphin baby, szydełko 2,75 mm, wzrost  niecałe 75 cm + bezpieczne oczy.






Zuza nie ma dziś mocy, pogoda ją rozwaliła, a na koniec strzeliła focha i tyle... 
 

Miłego popołudnia Wam życzę!

piątek, 16 czerwca 2017

Pani myszka - amigurumi

Witajcie!
Mam pewien poślizg z publikacją moich "szydełkowców", bo dziś mam do pokazania projekt, który już pewien czas temu ukończyłam :) Oto golusia myszka:
Chociaż myślę, żeby dodać jakiś mały drobiazg: może kokardkę na szyję albo na głowę.
Myszka powstała z włóczki Himalaya dolphin baby, szydełko 2,75mm, wzrost  24cm. + bezpieczne oczka.
 Robiłam na podstawie tego wzoru.
Spokojnego weekendu Kochani!

sobota, 8 kwietnia 2017

X etap - "Sal od zakładki do książki"

Książki, książki i jeszcze raz książki... A co za tym idzie? Zakładki do książek!
By czerpać czystą przyjemność z czytania należy sprawić sobie stylowe, ciekawe i oryginalne akcesoria do nich.

Dzisiaj pokarzę Wam wersję minimalistyczną, ale myślę, że praktyczną, oczywiście na Sal u Ady, gdzie tym razem mamy pełną swobodę - zakładki z dowolnym tematem. Oto moja propozycja:
Zależało mi, aby tym razem wykorzystać przedmiot codziennego użytku i... padło na spinacze.
Tak naprawdę to można je połączyć z guzikami, kokardkami, wstążkami, łańcuszkami – wszystko zależy od naszej kreatywności.
Dla fanów książek pomysłowa zakładka to bardzo przydatna rzecz. Oczywiście możecie pokombinować z kształtem i wzorem, bo tak naprawdę jest wiele możliwości ich wykonania. 

Jest to niestety ostatni etap Salu - szkoda, bo Ada skutecznie mobilizowała zarówno mnie, jak i blogowe koleżanki do wykonania pięknych zakładek, które rzecz jasna się przydadzą :-) Jak to bywa w życiu, wszystko co dobre szybko się kończy, tak i tutaj nie wiadomo kiedy minął czas zakładkowej zabawy, za którą dziękuję Adriannie!

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanego dnia!

sobota, 18 marca 2017

"Więcej niż jedno zwierzę to..."

Tak jest! To oczywiście OWCA!
Mówią, że kobiety lubią przymierzać... więc "przymierzyłam się" i popełniłam takie stadko: 
Muszę przyznać, że przełom lutego i marca okazał się bardzo pracowitym okresem. Myślałam, że po skończeniu owieczek będę miała szdełkowstręt, ale nic podobnego nie nastąpiło :) Owieczki amigurumi podbijają świat, a ja pokochałam je od pierwszego wejrzenia.
A teraz przed Wami kolejno...
...Przystojniak:



gimnastyczka:



 Maruda:




miłośniczka motyli:




Dziergałam, wypychałam, prułam, zszywałam.... i wreszcie są! Cała gromadka w komplecie :)

W innej scenerii...

Wzór od szydlakicudaki.blogspot.com, ale jest też tutaj.
Stworzyłam je z włóczki Yarn Art Jeans Plus kolor beżowy oraz Himalaya Dolphin Baby + szydełko 2,75mm. To moje pierwsze doświadczenie z Dolphin Baby i powiem Wam, że jest wspaniała, niesamowicie miękka!
  
Co prawda na pierwszym etapie trudność sprawiało mi zaczęcie pracy, bo ciężko było ściągnąć magic ring na samym początku. Rozwiązałam ten problem oskubując początek włóczki z pluszu, zostawiając tylko nitki na których się trzymał i dalej robiłam kółeczko, po czym bez kłopotu je zaciskałam. Podobno Dolphin Baby da się spokojnie prać w pralce, nie farbuje i nie wyciera się, zachowuje swoją ,,milutkość'' - tegoż jeszcze nie sprawdzałam.
Potwierdzam natomiast, że przyjemnie się nią szydełkuje, widać wszystkie oczka co jest wielkim plusem.

Jednakże ma też minusy - przy pruciu z nitki, na której jest przyczepiony plusz, zaczyna odpadać on w niektórych miejscach, co nie jest fajne. Przeciąganie igły przy zszywaniu części maskotki jest znacznie trudniejsze niż przy użyciu innych włóczek, ale nie jest to czynność nie do wykonania - trzeba to robić delikatnie.
Cieszę się, że nauczyłam się nią "operować" - z pewnością jeszcze coś z niej stworzę. 
Tymczasem ściskam Was mocno i idę zobaczyć co u Was :-)