"Każdy człowiek jest innym kwiatem w ogrodzie wszechświata. Dlatego emanuje sobie tylko właściwym pięknem" Aldona Różanek

sobota, 24 października 2015

22. Hillman Imp - wersja krzyżykowo-poliftowa

Witajcie!
Poranna, mocna, czarna herbata wyżłopana (inaczej nie mogę tego określić) a i tak usypiam na stojąco. Taki śpiochowaty dzień.
Dziś pokażę Wam haft o charakterze "mobilnym" (wzór z sieci). Oto Hillman Imp w wersji krzyżykowo-poliftowej:


Cała "produkcja" przebiegała sprawnie, lecz niestety z braku czasu nie wprowadziłam taśmy produkcyjnej i powstał tylko jeden model dostępny tylko w jednym kolorze.


Z częściami do tegoż modelu kłopotów nie miałam - dysponowałam odpowiednimi kolorami muliny.

 Trochę majstrowałam przy kierownicy...
... gdyż w tym modelu nie powinna być zbyt podniesiona.

Gdyby ktoś chciał podaję linka do podobnego wzoru.
Natomiast na haftix.pl znalazłam ocenę trwałości kolorów mulin różnych typów - dla zainteresowanych link.

Tymczasem zostawiam Was z dobrymi myślami w tą pochmurną i chłodną sobotę.

sobota, 10 października 2015

21. Motyle na kwiecistym balkonie

Witajcie!
Nie wiem jak to się stało, ale tego lata nie zapraszałam Was na nasz balkon. Może dlatego, że tym roku nie był aż tak kwiecisty, jakbym tego chciała, ciągle się na nim coś działo, m.in. sporo czasu zajęła renowacja drewnianej ławki - ponad półtora miesiąca! Dlatego dziś chcę się pochwalić gośćmi, którzy tego lata nas odwiedzali, za sprawą Budlei Dawida - nazywaną krzewem motyli, który bardzo oczarował moje serce. Chciałam przekonać się czy rzeczywiście uda mi się przyciągnąć na balkon motyle i ...faktycznie!


















Były też m.in. uśmiechające się do słońca begonie:





Ostatnio wiele wieczorów spędziłam na przeglądaniu wzorów haftów krzyżykowych i moje zbiory rosną a pliki w komputerze pęcznieją. Obecnie zaczęte mam trzy prace, z czego jednej chyba nigdy nie skończę. Jest to kanwa z nadrukiem, którą ciężko mi się haftuje, dlatego odłożyłam ją do szafy. Żałuję, że ją w ogóle kupiłam. Zdecydowanie wolę wyszywać na czystej kanwie.
Niedługo pochwalę się nowym haftem, musze tylko skończyć ten, nad którym obecnie pracuję, w myśl zasady ,,Nie zaczynaj nic nowego dopóki nie skończysz starego". 
Korci mnie ogromnie aby zacząć haftować większe (hm... bardzo duże?) i skomplikowane wzory.  Jednak nie mam pojęcia jak się do tego zabrać. Czy najpierw lecieć cały wzór jednym kolorem, potem drugim i kolejnym? Czy wyszywać po kolei rzędami wszystkimi kolorami jednocześnie? Jak praktykujecie?
Miłego, sobotniego wieczorku Wam życzę!