"Każdy człowiek jest innym kwiatem w ogrodzie wszechświata. Dlatego emanuje sobie tylko właściwym pięknem" Aldona Różanek

niedziela, 22 maja 2016

Fiołek afrykański cd.

Witajcie!
Jakiś czas temu pisałam o moich dwóch fiołkach, które tak się rozrosły, że zaczęły wychodzić z doniczek. Swojego czasu rosły sobie bardzo ładnie, przez długi okres w ogóle nie ruszane. Wypuściły liczne odnogi, które same się ukorzeniły i przestały mieścić się w doniczce. Wyjęłam je więc delikatnie, rozdzieliłam i tak powstały mi całkiem dorodne roślinki - aż piętnaście sztuk. Pięć już rozdałam.





Jeszcze kilka rozdam, bo są chętni.

A teraz zapraszam na deser - to "galaretkowiec" zwany "salcesonem" :-)


Na zakończenie fotki z leśnego spaceru:

Korzystajcie z pięknej pogody!

niedziela, 8 maja 2016

I etap SALu u Adrianny

Witajcie:)
Wraz z majem wreszcie przyszła prawdziwa wiosna, która jakby na długo zapomniała, że ma zobowiązania i słońce zaserwowała nam dopiero niedawno. 
Dziś u mnie kwiatowo, a to za sprawą Adrianny, która na swoim blogu zorganizowała ciekawy sal "Od zakładki do książki".
Najpierw banerek:


W pierwszym etapie Adrianna zaproponowała dwa tematy do wyboru: "Kwiaty" lub "Home, sweet home". Początkowo myślałam, że zajmę się tym drugim, jednak nie miałam zbytnio pomysłu, więc wzięłam się za fuksje, które jakiś czas temu zaplanowałam wyhaftować.

Wyszywałam na żółtej kanwie aida 14ct trzema nitkami muliny DMC. 
Jako pręcików użyłam malutkich, różowych koralików, które mam nadzieję widać na zdjęciach.


U tych prawdziwych zaraz po pęknięciu pąków kwiaty wyglądają jak landrynki w papierku :-)
Moja wyhaftowana to chyba odmiana Fuksji Blue Eyes o soczystych kolorach :-)
Jaka pyszna herbatka, chyba czas na małą dolewkę.
Miłego dnia Wam życzę! 

sobota, 7 maja 2016

Kolejne lilie na balkonie

Witajcie!
Dziękuję Wam za miłe komentarze pod ostatnim postem z żółwiem w roli głównej :-) Niezwykle mnie motywujecie.

Dziś przychodzę do Was z kolejnymi odmianami lilii, które zakupiłam niedawno i które zdążyły już wystartować (choć nie wszystkie).




 Dwie z nich wyglądają tak:


Trzeciej jeszcze w ogóle nie widać. Hm...

Natomiast tak wyglądają te, o których pisałam tutaj:




Sama już nie wiem, która odmiana jest która, ale czy to ważne? 

Planuję dziś lub jutro zabrać się za balkon, a konkretnie zapełnić skrzynki kwiatami. Noce nie są już tak bardzo chłodne, mam nadzieję, że przymrozki już nie wrócą. Oczami wyobraźni widzę te kolorowe kaskady kwiatów spływające z balkonu!  Moje serce podskakuje z radości na myśl o sianiu, przesadzaniu i kupowaniu kwiatów. 
A jak tam Wasze balkony, działacie?
Miłego weekendu Wam życzę, korzystajcie z pogody :-)

wtorek, 3 maja 2016

Żółw z satynowego sznurka

Witajcie Kochani!
Nareszcie mamy wspaniałą pogodę! Ciepło, nawet bardzo, słonecznie i przyjemnie. Sami rozumiecie, że w takim przypadku wolimy czas spędzać poza domem, np. w lesie. Ale to wcale nie znaczy, że nic nie tworzę. 
Otóż postanowiłam na chwilę wrócić do makramy, by spróbować sił własnych... i tak oto z satynowego sznurka uplotłam żółwiki.  

Szok i niedowierzanie!


Udało mi się wypleść je w taki sposób, że są one wypukłe i zaokrąglone jak skorupy prawdziwych żółwi.





A teraz, jeśli macie jeszcze troszkę wolnego czasu, zapraszam do obejrzenia fotek z dzisiejszych leśnych wojaży: 



 Spotkaliśmy też bardzo zwinną jaszczurkę:

Miłego wieczoru Wam życzę.