"Każdy człowiek jest innym kwiatem w ogrodzie wszechświata. Dlatego emanuje sobie tylko właściwym pięknem" Aldona Różanek

piątek, 31 stycznia 2014

Filcowe kotki - breloki


Witam serdecznie w moich skromnych progach dziękując za miłe i budujące komentarze pod ostatnim postem :) 
Ostatnio mam nieodparte wrażenie, że czas znowu przyspieszył... niedawno był sylwester... a tu już luty puka do drzwi. I w ogóle tyle jest do zrobienia, że nie wiadomo w co ręce włożyć, także przepraszam Was moi Drodzy, że jeszcze nie odpowiedziałam na Wasze miłe słowa. W weekend znajdę czas i odpowiem na nie, gdyż nie godzi się zostawić ich bez odpowiedzi. 
Tymczasem chciałabym Wam pokazać jakie kotki-breloki uszyłam z filcu. 
 Niebawem powstała gromadka. Każdy z nich ma ok. 6cm.

Mam nadzieję, że przypadły Wam do gustu :)
Pozdrawiam Was z nadzieją na ciepły, słoneczny weekend. Dziękuję za Wasze odwiedziny!

niedziela, 19 stycznia 2014

Serduszko i Rozumek - z filcu

Od kilku lat kampania reklamowa znanej sieci telefonii komórkowej Orange "Serce i Rozum" bije swoje rekordy popularności. Myślę, że maskotki w dużym stopniu ociepliły wizerunek marki. Od dłuższego czasu nosiłam się z zamiarem uszycia ich z filcu... w końcu spróbowałam swoich sił. Czy są podobne do swoich oryginałów?


 I filcowe serducho gotowe:



A oto rozumek :)

Miejsce docelowe: lodówka:) 



 Z głębokim pragnieniem światła słonecznego pozdrawiam Was serdecznie.

sobota, 18 stycznia 2014

Wygrana świąteczna mini-rozdawajka :)

Witajcie:)
Dziś zaprezentuję mnóstwo zdjęć i będę się chwaliła, bo mam niemały powód ku temu:)
Kilka tygodni temu wzięłam udział w świątecznej mini-rozdawajce, którą zorganizowała na swoim blogu Aleksandra (http://pinku-art.blogspot.com).
Tak, tak. Zupełnie niespodziewanie wygrałam :)
Wielkie to było dla mnie zaskoczenie!
Oto prezenty jakie do mnie przyjechały:  









 


 Jeszcze w paczuszce znalazłam coś na deser:

Prace Oli podziwiam od dawna, więc wyobraźcie sobie moją radość gdy dowiedziałam się, że to właśnie ja wygrałam w jej zabawie:)
Zostałam tak hojnie obdarowana, a wszystko bez wyjątku ogromnie mi się podoba:)
Olu,  zaskoczyłaś mnie prezentami, oczarowałaś stylową biżuterią, osłodziłaś długi, zimowy wieczór słodyczami (a raczej skusiłaś do ich spałaszowania!), natchnęłaś mnie pomysłami na wykorzystanie przydasiów:)
Niesamowicie zdolna z Ciebie osóbka :)
Dziękuję Ci pięknie za wspaniałe prezenty!

Zaglądajcie kochani na bloga Oli, może i Wam przypadną do gustu takie cudeńka i zagościcie tam na dłużej, tak jak ja.

niedziela, 12 stycznia 2014

"Podaj dalej"

Witajcie:)
Muszę się Wam pochwalić - po raz pierwszy wzięłam udział i ...udało mi się trafić w porę na zabawę "Podaj dalej" :) Otóż jakiś czas temu jako druga zostawiłam komentarz na blogu pod postem u przesympatycznej Ewy. Dzięki temu zostałam obdarowana pięknymi pracami, które chciałabym Wam pokazać.
 
Nie ukrywam, że otwierając paczkę towarzyszył mi dreszczyk emocji... oj, byłam pozytywnie zaskoczona. Jak widzicie same cudowności:









Jednego tylko nie pojmuję: skąd Ewo wiedziałaś, że przydałoby mi się takie pudełko? Szósty zmysł jak nic!

Chciałabym serdecznie podziękować Ewie za tak piękną niespodziankę!
Upominki przyprawiły mnie o zachwyt! Widać duży wkład i zaangażowanie w wykonane prace. Praktycznie je wykorzystam:) 

Uwaga! Teraz ja podaję dalej i obdaruję prezentem pierwszą i drugą osobę (właścicieli blogów), które zostawią komentarz pod tym postem, wyrażając swoją chęć udziału w zabawie.
Osoby te poproszę o podanie na maila adresu, pod który będę mogła wysłać wygraną (na terenie Polski). Wygrani zobowiązują się tym samym, po otrzymaniu upominków do przeprowadzenia tej zabawy u siebie na blogu.

Jeszcze raz dziękuję Ewo za udział w zabawie i życzę wiele inspiracji w tym nowym roku :)
A Was Kochani zachęcam do odwiedzania bloga Ewy, gdzie możecie podziwiać wiele oryginalnych prac hand made - naprawdę warto!
http://ogrod-cardmaking-pasje.blogspot.com

środa, 1 stycznia 2014

Noworoczne postanowienia?

Witam serdecznie w moich skromnych progach dziękując za Waszą obecność i każde słowo w minionym roku! To niezwykle motywuje i zachęca, sprawia ogromna radość :) To tutaj poznałam wiele kreatywnych osób, które nie kupują prezentów w postaci "chińszczyzny" tylko własnoręcznie je wykonują. Poznałam też kilka osób, które tak jak ja mają "bzika" na punkcie roślin, kwiatów. Miło było podzielić się doświadczeniami! Ogromne dzięki dla osób, które dzieliły się swoimi przemyśleniami. Dziękuję wszystkim, że byliście ze mną:) 
Bez Was ten blog byłby jak dzban bez ucha!

Czy Wam też ten rok minął w ekspresowym tempie?
Niemal połowa z nas składa sobie noworoczne postanowienia wierząc bardziej lub mniej, że da radę z ich realizacją. Ja o tym pomyślałam już w listopadzie wraz z nadejściem jesieni pisząc o tym w poście: "Oddech jesieni".
Dlatego nie będę tworzyła nowych do momentu zrealizowania w całości tych jesiennych:)
W tym miejscu chciałabym Wam krótko opisać na jakim jestem etapie w ich realizowaniu:
Postanowienie nr 1: "Postaram się ograniczyć spożywanie słodyczy (w tym moich ulubionych trufli) na rzecz owoców, warzyw i sałatek" - ZREALIZOWANE


I od razu muszę się pochwalić :)  Od ok. pierwszej połowy listopada b.r. nie zaopatruję się w te przysmaki (mam na myśli trufle, oczywiście) :) W sklepie na nie zerkam i mijam, niemal się oblizując... jednak nie mierzę sił na zamiary, a robię to z pełną świadomością... "to dla zdrowia".
Niezwykle rzadko ostatnio sięgam po czekoladkę.
Za to faktycznie kupuję więcej sałatek, a jeśli w kuchni dysponuję pomidorkiem to kroję go do obiadu posypując przyprawą włoską (starając się ograniczać sól).

Postanowienie nr 2: "Zrobię po raz pierwszy coś smacznego z dyni." - ZREALIZOWANE

To postanowienie też zrealizowałam. Mimo mojego debiutu w tym temacie rodzinka zachwalała mój krem z dyni hokkaido, o czym chwaliłam się w poście tutaj. Szkoda, że sezon na dyńki taki krótki.

Postanowienie nr 3: " Zrobię porządki w kosmetykach" - ZREALIZOWANE
 

Nie będę "kolekcjonowała kosmetyków" ( a raczej pustych opakowań, które de facto wyprosiłam już z kosmetyczki).

Postanowienie nr 4: "Będę w tygodniu zabierała mojego czworonoga na dłuższe spacery (dla naszego lepszego samopoczucia)" - PO CZĘŚCI  ZREALIZOWANE

Najbardziej lubimy wspólne spacerowanie po lesie:)


Postanowienie nr 5: "Profilaktycznie wybiorę się do stomatologa (ugh...)" - KOMPLETNA  KLAPA

Cóż, nie oszukujmy się - z tym będzie ciężko. A to z racji ciągłego braku czasu. Wiem, dla chcącego nic trudnego..."ale". Mam tylko nadzieję, że to postanowienie nie skończy się jak w tym dowcipie: 

"Postanowienie:
2001: Pójdę w tym roku na okresowe badanie do dentysty.
2002: Zrobię sobie wypełnienia.
2003: Pójdę na leczenie kanałowe.
2004: Będę używał lepszego kleju do protez."

Postanowienie nr 6: "Postaram się częściej spotykać ze znajomymi" - PO CZĘŚCI  ZREALIZOWANE

Tu też głównym "winowajcą" jest czas, a w zasadzie jego brak.  Nie ukrywam, że częściej mail'uję lub dzwonię do przyjaciół, znajomych niż spotykam się z nimi. Kiedyś było inaczej.
Aczkolwiek dawno już zdałam sobie sprawę, że nie warto tracić czasu dla tych, za którymi się nie przepada lub z którymi kiedyś miało się coś wspólnego, a teraz nie ma o czym rozmawiać lub też na tych nastawionych do wszystkiego negatywnie.


Postanowienie nr 7: "Przestanę się zamartwiać - ostatnio za dużo się martwię, a za mało cieszę. Muszę znaleźć RÓWNOWAGĘ" - NAD TYM MUSZĘ JESZCZE POPRACOWAĆ
Jak widać mam jeszcze niezrealizowane jesienne postanowienia, 
czyli mam nad czym pracować.

***

Ale uwaga - nie bądźmy niewolnikami własnych postanowień! Miejmy  świadomość, że zmieniając nasze codzienne złe przyzwyczajenia (nawyki) zmieni to nasze życie na lepsze.
Pamiętajmy, że rezygnacja z niektórych rzeczy i przyjęcie do wiadomości faktu, że w ogóle ich nam nie brakuje, to pierwszy krok do pogodnego życia w zgodzie z sobą samym!
Dlatego z Nowym Rokiem z całego serca życzę Wam moi Drodzy dobrych decyzji 
i szczęśliwych trafów. Niech Wam się wiedzie! :)