Dzień za dniem, a niepozorna, rosnąca w kąciku balkonu czarna porzeczka - nie wiadomo kiedy - wyrosła na całkiem spory, dorodny krzaczek :) Całe szczęście, że nie zdegradowałam jej ostatniej jesieni!
Wszyscy wiemy, że czarna porzeczka jest jednym z najbogatszych źródeł witaminy C. Podobno "jej owoce zawierają średnio 200 mg% (od 50 do nawet 400 mg% zależnie od klimatu - im cieplejsze lato, tym więcej), garść owoców bez trudu pokrywa dobowe zapotrzebowanie na nią", więc liczę na bardzo gorące, słoneczne wakacje w tym roku. Mam nadzieję, że owoce będą choć troszkę słodkie:)
"Czarne porzeczki zalecane są w diecie osób cierpiących na miażdżycę i
schorzenia układu krążenia, gościec, choroby wątroby i nerek (zwłaszcza
zapalne) czy migrenę."
Postanowiłam wykorzystać nie tylko jej (dojrzałe) owoce,
ale też liście, zasuszając je na lecznicze herbatki.
"Wyciągi z liści czarnej porzeczki pobudzają przesączanie w kłębkach
nerkowych
i jednocześnie hamują wchłanianie zwrotne w cewkach.
Działają przeciwzapalnie, poprawiają
krążenie i czynność serca oraz zmniejszają obrzęki.
Odwar z liści czarnej porzeczki podany zewnętrznie
w postaci płukań i okładów ma działanie ściągające i przeciwbakteryjne."
"Czarna porzeczka to również źródło witamin z grupy B, prowitaminy A, biotyny i kwasu foliowego oraz wielu soli mineralnych, w tym szczególnie potasu, żelaza, wapnia, magnezu oraz rzadkich mikroelementów, takich jak mangan, bor i jod."
Ale uwaga!
Czarne porzeczki są bardziej kaloryczne niż białe czy czerwone - "(średnio 81 kcal w 100 g, czerwone i białe 56 kcal)", ale bez obawy, z całą pewnością nie przytyjemy wprowadzając je do naszej diety:)
Dla osób, które się odchudzają lub mają taki zamiar są polecane, gdyż "poprawiają pracę układu pokarmowego i oczyszczają organizm z toksyn."
Wiele jeszcze można by o nich opowiadać. Jedno jest pewne: warto je wprowadzić do codziennej diety, póki będzie na nie sezon, jedzmy na surowo, wykorzystujmy je do ciast i innych przetworów, nawet kompotów, (który osobiście uwielbiam).
Naprawdę - to niesamowity owoc, a w spiżarni powinien gościć cały rok :)
też mam jeden krzaczek na ogródku,a reszta to już czerwone :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
"- Tato, co to jest?
OdpowiedzUsuń- To są czarne porzeczki.
- A czemu są czerwone?
- Bo są jeszcze zielone."
Tak mi się przypomniało :-)
normalnie dyskryminacja daltonistów ;-)))
Usuń