"Tydzień dzieci miał siedmioro...
...Niech się tutaj wszystkie zbiorą!" - pisał Jan Brzechwa.
...Niech się tutaj wszystkie zbiorą!" - pisał Jan Brzechwa.
Niedziela... Ni to wtorek, ni sobota. Ciało w domu, głowa w pracy.
Karol Strasburger opowiada suchary, sąsiedzi za ścianą tłuką schaboszczaka,
W
niektórych domach gotowanie (zwłaszcza niedzielne) rosołu jest niemalże
rytualne. - See more at:
http://niebonatalerzu.blogspot.com/2013/03/roso-domowy.html#sthash.hTR8ZiBx.dpuf
W
niektórych domach gotowanie (zwłaszcza niedzielne) rosołu jest niemalże
rytualne. - See more at:
http://niebonatalerzu.blogspot.com/2013/03/roso-domowy.html#sthash.hTR8ZiBx.dpuf
na klatce unosi się zapach rosołu. Rosół. Choćbyśmy nie wiem jak uważnie go jedli i tak pocieknie po brodzie! Polaka niedzielny obiad? Rosół + schaboszczak z ziemniaczkami. Danie prawie rytualne. Które z resztą bardzo lubię.
W
niektórych domach gotowanie (zwłaszcza niedzielne) rosołu jest niemalże
rytualne. - See more at:
http://niebonatalerzu.blogspot.com/2013/03/roso-domowy.html#sthash.hTR8ZiBx.dpuf
Ale przecież nie będę Wam prawiła o jedzeniu, kiedy do pokazania mam kolejnego anioła z masy solnej, którego niedawno ugniotłam, wysuszyłam, pomalowałam akrylami i utrwaliłam błyszczącym werniksem, żeby nie łapał wilgoci (człowiek uczy się przez całe życie).
Wysokość: 17 cm.
Malowanie, zdobienie to prawdziwy "poligon doświadczalny". Tu można puścić wodze fantazji - doczepiać wszelakie tasiemki, koronki czy koraliki, by praca nabrała unikalnego charakteru.
Na razie wszystko, co robię ma dla mnie posmak eksperymentu, więc za każdym razem robię inaczej. Zrobiłam także inne anioły, ale na efekty mej pracy
musicie troszkę poczekać, bo niestety figurki same nie chcą
się pomalować. W każdym razie nieustannie jestem zainspirowana anielicami, które wyszły spod rąk Edyty :-) Mistrzostwo!