"Każdy człowiek jest innym kwiatem w ogrodzie wszechświata. Dlatego emanuje sobie tylko właściwym pięknem" Aldona Różanek

niedziela, 25 stycznia 2015

2. Anielskie siostry z masy solnej - odsłona pierwsza

Rano chciałam Wam napisać, że jest pięknie i dawno nie było tyle słońca od rana, ale w międzyczasie poszarzało, pochmurniało, się ściemniło i pogoda znowu zaczęła straszyć deszczem (śniegiem?).

A co u mnie?  
Przemówiło przeze mnie szaleństwo i zaczęłam aktywnie ugniatać... masę solną! Prędzej czy później musiało to nastąpić, bo od dawna jestem pod ogromnym wrażeniem prac z tego "materiału". Czyżby nowe opętanie?

Uwaga!
Mistrzynie masosolnych piękności niech lepiej ominą ten post, bo się zanudzą :)
Oto anielskie siostry:


  
Mogę powiedzieć, że owe anioły zaczęłam lepić wtedy, gdy przestałam lepić pierogi - czyli całkiem niedawno, tuż po świętach :-) Pomimo, że czasu dla siebie w okresie świąteczno-noworocznym miałam bardzo mało, to szukałam jakiejś odskoczni, stąd te cudaki.
Oczywiście wielkich rewelacji nie ma, ale i tak jestem zadowolona z efektu końcowego. Myślę, że nie jest najgorzej jak na pierwszą styczność z masą solną. W zasadzie na razie badam jej możliwości.

Pozdrawiam jeszcze w świąteczno-noworocznym nastroju. 
Póki co idę popatrzeć co u Was obejmując kubek z gorącą herbatą kradnąc z niego parujące ciepełko... Mmm...

sobota, 10 stycznia 2015

1. Wielka paczka!

Dzień dobrywieczór w Nowym Roku!
Bożonarodzeniowa gorączka minęła i z hukiem powitaliśmy Nowy Rok. 
Ostatnie tygodnie minęły dosłownie w biegu i nie zdążyłam Wam złożyć życzeń ani świątecznych, ani noworocznych. Mam nadzieję, że mi wybaczycie i przyjmiecie ode mnie spóźnione, ale z serca płynące życzenia:
- aby Was zdrowie nie opuszczało, 
- mądrości, aby poradzić sobie z głupotą tego świata, 
powodów do uśmiechu, 
- konsekwencji w dążeniu do celu, 
- nieustającej weny twórczej, 
- prawdziwych przyjaciół, na których zawsze można liczyć, 
- pieniędzy, bo chociaż podobno szczęścia nie dają, to potrafią bardzo ułatwiać życie. 

Wczoraj wracając z pracy natknęłam się na listonosza (jak dobrze, że nie zostawił awiza - ominęło mnie stanie w kolejce!), który przyniósł paczuszkę - nie - wielką, wyczekiwaną paczkę od Edyty :-) w ramach zabawy "Podaj dalej". Buzia mi się uśmiechnęła od ucha do ucha, ale to jeszcze nic! Kiedy zobaczyłam co jest w środku, to cieszyłam się, że mam uszy, bo inaczej śmiałabym się na okrągło!

Zapewne wielu z Was zna prace Edytki, a kto nie był u niej to serdecznie zapraszam, bo to niezwykle kreatywna i zdolna osóbka - robi przepiękne prace. 

Wszystkie prace wykonane przez Edytę są starannie dopieszczone, co widać na moich zdjęciach i w każdym jej poście. Te, które otrzymałam były elegancko zapakowane i posiadały wizytówki z adresem jej bloga.

Czas na szczegóły.

Oto prześliczny, oryginalny wianek, pachnący jesienią, dzięki czemu zima nie jest taka zła!

Do tego śliczne dekupażowe pisanki:
 

...które wraz ze ślicznym barankiem z masy solnej już niedługo będą miały swój czas!

W anielicach Edyty jestem od dawna zakochana! Nie mogę uwierzyć, że jestem w posiadaniu namacalnych dowodów Twojej twórczości! :-)


 Piękne, prawda?

Cudowny świecznik decou...:
 ...można odpalać :-)

Jeszcze takiego wyboru serwetek nie miałam nigdy, a teraz mam i cieszę się jak dziecko!
 Słodkości nigdy za dużo:
Teraz widzicie, że musiałam się koniecznie pochwalić :-)

Bardzo dziękuję Edytko za tyle prezencików, strasznie się cieszę, że tyle dobra do mnie przyleciało :) To wielka radość trzymać w rękach te cudeńka! Ogromnie Ci za wszystko dziękuję!

A Was zapraszam do zajrzenia na blog Edyty, bo warto!

Tak więc w tym momencie i ja ogłaszam zabawę Podaj dalej u siebie!
Dwie pierwsze osoby, które wyrażą swój udział w zabawie niech zostawią komentarz pod tym postem. W ciągu pół roku otrzymają ode mnie własnoręcznie wykonane niespodzianki. 
Potem w przeciągu pół roku trzeba zorganizować zabawę "Podaj dalej" u siebie na blogu. Zabawa wyłącznie dla osób posiadających aktywnego bloga. Nie wysyłam paczek za granicę.

Mam nadzieję, że mimo tego, że otrzymujemy jeden podarek a dajemy dwa, znajdzie się kilka chętnych osób do dania kawałka siebie dalej w świat :-)

Kochani, dziękuję za komentarze pod poprzednim postem :) Dziękuję, że jesteście i zaglądacie do mnie :*