Kiedy spojrzycie na moją aktywność na blogu w ostatnich dwóch miesiącach to w
porównaniu z tym ile pisałam wcześniej wypada ona dość słabo.
Wszystko to za sprawą natłoku pracy. Czasem bywało nawet, że po długim dniu, jedyne na co miałam ochotę to pozycja horyzontalna i nie ruszanie choćby jednym palcem.
Ale bywało również i tak, że moja chęć "tworzenia" była silniejsza od zmęczenia i powstawały nowe prace.
Tak więc jeszcze raz witajcie po przerwie!
Oto niebieski królik, który jeszcze nie gościł na moim blogu, a którego zrobiłam już dość dawno, bo we wrześniu 2016. Sesja zdjęciowa w plenerze:
Do jego wykonania użyłam włóczki YarnArt Jeans według tego wzoru.
Wcześniej częstotliwość postów dostosowana była do powstających u mnie prac i od dziś mam zamiar znowu trzymać się tej zasady.
Miłego tygodnia Wam życzę! Buziaki!