Witajcie,
dziś zapraszam Was na nasz balkon, gdzie w roli głównej wystąpią lilie. Wiem, że można bez problemu kupić już wyrośnięte w doniczkach, np. w kwiaciarni, ale przecież to nie to samo, co dochować się własnych.
Zdjęcia kwitnących lilii zrobiłam 2-3 tygodnie temu i wówczas cieszyliśmy się obfitym ich kwitnieniem i cudnym zapachem. Niewątpliwie rozświetliły balkon i stworzyły jeszcze radośniejszy nastrój :)
Nasz balkon to w czasie lata miejsce odpoczynku i spotkań nie tylko towarzyskich. Zlatują się też motyle, pszczoły a wieczorem ćmy. I takie małe niby-osy, które mieszkają w piasku.
Przylatuje jeszcze taki tłuściutki i owłosiony trzmiel gajowy, buczący jak bombowiec B-52. Bzyczy skubaniec tak głośno, że doskonale słyszę każdy jego przylot i odlot. Kiedyś przerażał mnie ten dźwięk, dziś... chyba z tego wyrosłam. Następnym razem będę na niego czatowała, żeby go sfocić.
Dla przypomnienia z humorem:
Kupiłam też lawendę, ale planuję jeszcze więcej (głównie ze względu na trzmiela, oczywiście):
Pyszny koktajl na bazie jogurtu to moja propozycja na drugie śniadanie (gdy umysł woła o wzmocnienie) i zdrowy początek dnia!
To wszystko na dziś, zostawiam Was z dobrymi myślami w tę upalną sobotę.
Piękne te kwiaty wyhodowałaś:) U mnie ostatnio aksamitki jakoś takoś dziwnie i słabowicie wyglądają mimo tego, że dbam o nie jak tylko potrafię. Pewnie to ten kret i mrówki, które zagościły u mnie na podwórku w kość im dają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
piękne kwiaty!
OdpowiedzUsuńNo proszę nawet na balkonie można mieć namiastkę ogrodu. lilie piękne a zapach musiał być niesamowity.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Twoje lilie Joasiu pięknie się odwdzięczyły za troskę i opiekę - tylko podziwiać. Na takim balkonie można posiedzieć z przyjemnością i jak widzę w ciekawym towarzystwie. Dawniej trochę się bałam tych bzyczących gości ale w ogrodzie jest tego całe mnóstwo wiec musiałam się przyzwyczaić. Czasem bzyczy cała rabata. Jak dotąd żaden mnie nie ukąsił więc chyba wiedzą kto tu rządzi (ha, ha). Przesyłam buziaki!
OdpowiedzUsuńPrzecudne lilie!! Gratuluję Joasiu !! Koktajl hmmm.. ciągle walczę z wagą i też je robie !! Nadal idzie w dół i to motywuje mnie :))) Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze dobrego tygodnia<3
OdpowiedzUsuńHe, he, fajne opisy owadów :) Lilie śliczne i zgadzam się te wychodowane własnoręcznie to powód do dumy i to jeszcze na balkonie! Udowadniasz, że chcieć to móc.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Mój Marcin jest pasjonatem lilii - dzięki niemu mamy na ogródku coraz więcej nowych odmian :)
OdpowiedzUsuńPiękna lilie Ci wyrosły :).
OdpowiedzUsuńPszczółki lubię, a osy i szerszenie mnie przerażają tym bardziej, że mam uczulenie ...
Oj, tak trzmiel potrafi dać "koncert" hihi.
Wczoraj piłam koktajl jagodowy, mniam :).
u nas pszczółki sobie skubane gniazdo założyły pod dachem;p
UsuńPiękne lilie :) moje w tym roku również zaskoczyły mnie swoim pięknem :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zdjęcia kwiatów relaksuje mnie to niezmiernie:)
OdpowiedzUsuńobserwuję:)
UsuńPiękne kwiaty , ale musiało pachnieć ;)
OdpowiedzUsuńSuper kwiaty!
OdpowiedzUsuńPiękne lilie :)
OdpowiedzUsuńCudne te lilie, a humorem ubawilam sie:)))) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńLilie wyglądają obłędnie :)
OdpowiedzUsuń