Brrr..., ale zimno! W dodatku wieje.
Stało się - nastały zimne poranki, gdzie na szybach samochodów tworzą się bajeczne mozaiki, a i w dzień nie jest za przyjemnie... mróz szczypie w policzki, para unosi się z ust. Chyba nikomu nie chce się wystawiać choćby czubek nosa zza kołdry. A wstać trzeba! Ale nie dziś. Dziś niedziela...
Stało się - nastały zimne poranki, gdzie na szybach samochodów tworzą się bajeczne mozaiki, a i w dzień nie jest za przyjemnie... mróz szczypie w policzki, para unosi się z ust. Chyba nikomu nie chce się wystawiać choćby czubek nosa zza kołdry. A wstać trzeba! Ale nie dziś. Dziś niedziela...
Tym razem postanowiłam zrobić coś przytulnego na jesienne/zimowe wieczory.
Mam dla Was coś całkowicie innego niż zazwyczaj - pokażę Wam drzewko kawowe, które własnoręcznie wykonałam. Chciałam się sprawdzić w innej kreatywnej dziedzinie i stworzyłam świecznik, z którego
jestem zadowolona. To moja pierwsza taka praca, więc wybaczcie
mi moje niedoskonałości i mankamenty. Na prawdę się starałam i
wiele czasu zajęło mi zebranie materiału, a jeszcze więcej jego wykonanie.
Drzewko kawowe to pomysł na nietypowe wykorzystanie kawy, która nazywana jest czarnym złotem, ponieważ stanowi drugi co do
ważności po ropie naftowej surowiec, którym handluje się na światowych
giełdach.
Bez wątpienia walorem takiego świecznika jest to, że ukształtowany został - można rzec - przez przyrodę.
Wybrany przez mnie fragment drzewa ma unikalny kształt, co daje gwarancję niepowtarzalności każdego wytworzonego takiego świecznika. Dlatego można zrobić podobne, ale nie identyczne, za to jakże oryginalne!
Mam nadzieję, że Was zaskoczyłam :-)
Fajne jest to, że od początku do końca powstał ręcznie.
Myślę, że będzie miło posiedzieć w długie zimowe wieczory przy takim pachnącym, kawowym świeczniku, bo przecież zapach, popularnie zwany aromatem kawy należy do najlepiej rozpoznawalnych zapachów na świecie!
P.S.
Odnośnie wróżb andrzejkowych: "Tasseomancją" nazywa się metodę wróżenia z fusów kawy :-) Wiedzieliście?
A Wy jak oceniacie drzewko-świecznik?
Dużo ciepłych uścisków dla Was!
P.S.
Odnośnie wróżb andrzejkowych: "Tasseomancją" nazywa się metodę wróżenia z fusów kawy :-) Wiedzieliście?
A Wy jak oceniacie drzewko-świecznik?
Dużo ciepłych uścisków dla Was!
Ciekawy pomysł i bardzo ładnie wygląda oryginalny świecznik. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, super
OdpowiedzUsuńzaskakujące wykorzystanie kawy!
OdpowiedzUsuńoj na pewno zapaszek będzie cudny. Zresztą sam świecznik super pomysł i wykonanie :-).
OdpowiedzUsuńEl olor del café te hará revivir la mañana que creaste este candelabro, muy ingenioso, un abrazo.
OdpowiedzUsuńAle fajny! Pomysł z wykorzystaniem takich materiałów jest przedni:) Kawa prezentuje się pięknie.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się ten pomysł podoba. Świecznik jest oryginalny a kawa wygląda świetnie i dekoracyjnie. Przesyłam uściski.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na świecznik!
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda takie coś.Pozdrawiam serdecznie życząc miłego dnia.
OdpowiedzUsuńPomysłowy świecznik, a do tego i aromatyczna dekoracja. Dziękuję za udział w mojej zabawie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
T.
Świetny pomysł i wykonanie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam sedrecznie
To po prostu genialny pomysł i wykonanie !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Jest bombowy, nie pomyślałabym że są wykorzystanego materiały tego typu.
OdpowiedzUsuńcóż za rewelacyjny pomysł, jestem pełna podziwu!
OdpowiedzUsuń