Nie pokazałam Wam jeszcze mojej niedawno uszytej zielonej, filcowej, wesołej żabki.
Powoli rozkręcam się i przypominam sobie tą przyjemność szycia filcu. Następna porcja już niedługo :-)
A za kilka dni kolejny aloe aristata będzie cieszył nasze oczy pięknym kwiatem. Tym razem zauważyłam przed zakwitnięciem :-)
A za kilka dni kolejny aloe aristata będzie cieszył nasze oczy pięknym kwiatem. Tym razem zauważyłam przed zakwitnięciem :-)
żaba świetna, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie:-)
UsuńCudowna żabka :) Serdecznie dziękuję a odwiedziny na moim blogu :) Zapraszam częściej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Z chęcią będę Cię odwiedzała :)
UsuńJaka słodka! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńAle słodka! Prześliczne sa te Twoje filcaki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło:)
Usuńśliczna ta żabka:))
OdpowiedzUsuńcudowna żabka, taka dopracowana, śliczne szwy ja bym nie miała cierpliwości:):)
OdpowiedzUsuńJaka fajna ta żabulka ! :)
OdpowiedzUsuńPiękniutka żabka, jakbym ją tak złapała i wytarmosiła XD uwielbiam żaby :3 a kwiatuszek niech kwitnie pięknie!
OdpowiedzUsuńRozkoszna ta żabucha :)
OdpowiedzUsuńŻabcia jest rewelacyjna Joasiu! Masz coraz fajniejsze pomysly. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTus labores con fieltro son siempre muy graciosas, sigue con ellas, un abrazo.
OdpowiedzUsuńcudowna żabcia :)
OdpowiedzUsuńFajna żabeczka, śliczna jest :)
OdpowiedzUsuńŚliczna żabcia :)))
OdpowiedzUsuń