"Każdy człowiek jest innym kwiatem w ogrodzie wszechświata. Dlatego emanuje sobie tylko właściwym pięknem" Aldona Różanek

sobota, 18 lutego 2017

Historia pewnego królika...

Witam Was w szarą, pochmurną sobotę (dobrze, że nie deszczową!).
Dzisiaj przedstawię Wam królika o dwóch twarzach. Mimo młodego wieku  sporo przeszedł już w swoim życiu :)
Niedawno udało mi się w końcu narzucić oczka na szydełko i zaczęłam robić kolejnego królika.
Pomyślałam, że aby nadać mu "słodkiego" wyglądu zamiast wyszywać mu ryjek, przyszyję po prostu guzik w kształcie serca.
Chwilę później okazało się, że nie był to do końca dobry pomysł. W efekcie zamiast królika z miłym pyszczkiem wyszedł królik-świnka lub jak kto woli - królik ze smoczkiem. 
Nie chcąc zostawiać go w takim stanie zdecydowałam się przeprowadzić operację plastyczną.
 Taki wygląd zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu :)
Podoba mi się w swojej nagiej postaci.
Stworzyłam go z włóczki Yarn Art Jeans Plus kolor beżowy + szydełko 2,75mm. Wzór znajdziecie na szydlakicudaki.blogspot.com. 

 Miłego weekendu!

9 komentarzy:

  1. Joasiu słodziutki króliczek Ci wyszedł, haftowana buźka to strzał w dziesiątkę:-) Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak mi to podsunęłaś, to rzeczywiście, trochę wyglądał jak królik ze smoczkiem :)
    Ale sama bym na to nie wpadła :)
    Mnie tam obie wersje się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny króliczek , w haftowanej wersji o wiele lepiej coś ze świnkowym ryjkiem też uroczo ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama słodycz, jako króliś ze smoczkiem też miał urok :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Prześliczny :) Uwielbiam takie prace :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny króliczek. W ostatecznej wersji też bardziej mi się podoba :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale słodziak. Piękny wyszedł królik spod Twojego szydełka :)

    OdpowiedzUsuń