"Każdy człowiek jest innym kwiatem w ogrodzie wszechświata. Dlatego emanuje sobie tylko właściwym pięknem" Aldona Różanek

środa, 1 stycznia 2014

Noworoczne postanowienia?

Witam serdecznie w moich skromnych progach dziękując za Waszą obecność i każde słowo w minionym roku! To niezwykle motywuje i zachęca, sprawia ogromna radość :) To tutaj poznałam wiele kreatywnych osób, które nie kupują prezentów w postaci "chińszczyzny" tylko własnoręcznie je wykonują. Poznałam też kilka osób, które tak jak ja mają "bzika" na punkcie roślin, kwiatów. Miło było podzielić się doświadczeniami! Ogromne dzięki dla osób, które dzieliły się swoimi przemyśleniami. Dziękuję wszystkim, że byliście ze mną:) 
Bez Was ten blog byłby jak dzban bez ucha!

Czy Wam też ten rok minął w ekspresowym tempie?
Niemal połowa z nas składa sobie noworoczne postanowienia wierząc bardziej lub mniej, że da radę z ich realizacją. Ja o tym pomyślałam już w listopadzie wraz z nadejściem jesieni pisząc o tym w poście: "Oddech jesieni".
Dlatego nie będę tworzyła nowych do momentu zrealizowania w całości tych jesiennych:)
W tym miejscu chciałabym Wam krótko opisać na jakim jestem etapie w ich realizowaniu:
Postanowienie nr 1: "Postaram się ograniczyć spożywanie słodyczy (w tym moich ulubionych trufli) na rzecz owoców, warzyw i sałatek" - ZREALIZOWANE


I od razu muszę się pochwalić :)  Od ok. pierwszej połowy listopada b.r. nie zaopatruję się w te przysmaki (mam na myśli trufle, oczywiście) :) W sklepie na nie zerkam i mijam, niemal się oblizując... jednak nie mierzę sił na zamiary, a robię to z pełną świadomością... "to dla zdrowia".
Niezwykle rzadko ostatnio sięgam po czekoladkę.
Za to faktycznie kupuję więcej sałatek, a jeśli w kuchni dysponuję pomidorkiem to kroję go do obiadu posypując przyprawą włoską (starając się ograniczać sól).

Postanowienie nr 2: "Zrobię po raz pierwszy coś smacznego z dyni." - ZREALIZOWANE

To postanowienie też zrealizowałam. Mimo mojego debiutu w tym temacie rodzinka zachwalała mój krem z dyni hokkaido, o czym chwaliłam się w poście tutaj. Szkoda, że sezon na dyńki taki krótki.

Postanowienie nr 3: " Zrobię porządki w kosmetykach" - ZREALIZOWANE
 

Nie będę "kolekcjonowała kosmetyków" ( a raczej pustych opakowań, które de facto wyprosiłam już z kosmetyczki).

Postanowienie nr 4: "Będę w tygodniu zabierała mojego czworonoga na dłuższe spacery (dla naszego lepszego samopoczucia)" - PO CZĘŚCI  ZREALIZOWANE

Najbardziej lubimy wspólne spacerowanie po lesie:)


Postanowienie nr 5: "Profilaktycznie wybiorę się do stomatologa (ugh...)" - KOMPLETNA  KLAPA

Cóż, nie oszukujmy się - z tym będzie ciężko. A to z racji ciągłego braku czasu. Wiem, dla chcącego nic trudnego..."ale". Mam tylko nadzieję, że to postanowienie nie skończy się jak w tym dowcipie: 

"Postanowienie:
2001: Pójdę w tym roku na okresowe badanie do dentysty.
2002: Zrobię sobie wypełnienia.
2003: Pójdę na leczenie kanałowe.
2004: Będę używał lepszego kleju do protez."

Postanowienie nr 6: "Postaram się częściej spotykać ze znajomymi" - PO CZĘŚCI  ZREALIZOWANE

Tu też głównym "winowajcą" jest czas, a w zasadzie jego brak.  Nie ukrywam, że częściej mail'uję lub dzwonię do przyjaciół, znajomych niż spotykam się z nimi. Kiedyś było inaczej.
Aczkolwiek dawno już zdałam sobie sprawę, że nie warto tracić czasu dla tych, za którymi się nie przepada lub z którymi kiedyś miało się coś wspólnego, a teraz nie ma o czym rozmawiać lub też na tych nastawionych do wszystkiego negatywnie.


Postanowienie nr 7: "Przestanę się zamartwiać - ostatnio za dużo się martwię, a za mało cieszę. Muszę znaleźć RÓWNOWAGĘ" - NAD TYM MUSZĘ JESZCZE POPRACOWAĆ
Jak widać mam jeszcze niezrealizowane jesienne postanowienia, 
czyli mam nad czym pracować.

***

Ale uwaga - nie bądźmy niewolnikami własnych postanowień! Miejmy  świadomość, że zmieniając nasze codzienne złe przyzwyczajenia (nawyki) zmieni to nasze życie na lepsze.
Pamiętajmy, że rezygnacja z niektórych rzeczy i przyjęcie do wiadomości faktu, że w ogóle ich nam nie brakuje, to pierwszy krok do pogodnego życia w zgodzie z sobą samym!
Dlatego z Nowym Rokiem z całego serca życzę Wam moi Drodzy dobrych decyzji 
i szczęśliwych trafów. Niech Wam się wiedzie! :)

17 komentarzy:

  1. Cóż za niezwykły początek roku Joasiu. Podoba mi się pkt. 7 - znaleźć równowagę. Chyba takie będzie też moje motto na ten nowy rok. Może dodam jeszcze "zwolnić tempo". Życie tak szybko nam ucieka. Pokusiłam się o rozszyfrowanie obrazeczków na końcu postu i Tobie też życzę dobrych decyzji i szczęśliwych trafów. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie:) Patrząc na niezwykle szybko "uciekający" czas coraz częściej myślę: jakby tu zwolnić. Żyjemy w ciągłym biegu (patataj, patataj...) To trudne zadanie. A może by tak żyć według zasady slow?

      Usuń
  2. Hacer buenos propósitos es bueno para quitar lo que no va en nosotros.
    Feliz 2014!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gracias. También desea un feliz año nuevo! Abrazos!

      Usuń
  3. Wspaniałe postanowienia! Gratuluję realizacji. Punkt 7 pożyczam, tez powinienem znaleźć równowagę! Pozdrowienia. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę powodzenia w realizacji tego postanowienia! Mam nadzieję, że damy radę :)

      Usuń
  4. punkt 3 jest i u mnie :D
    zapraszam do mnie na rozdanie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chwali Ci się, że coś postanawiasz i to realizujesz. I nie ważne, że wszystko wychodzi. Nie o to chodzi żeby wygrać, ale żeby grać.
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie:) Robię co mogę:) Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Pięknie będzie jak uda się zrealizować wszystkie plany:) Pozdrawiam:)

      Usuń
  7. Wspaniałe postanowienia, dobrze że potrafisz je zrealizować ja juz przestałam robić postanowienia, bo zawsze zawodziłam:):)
    ślicznie dziękuje za miłe słowa:)
    pozdrawiam, życzę miłego dnia i oczywiście zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo:) Jak widać mi też nie wszystko wychodzi tak jak zaplanowałam. Może z czasem... Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  8. Myślę, że stan realizacji postanowień jest całkiem, całkiem! Na pewno więcej niż u mnie. Dlatego w tym roku nic nie postanawiam :)
    Pozdrawiam!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem warto sobie coś postanowić. Coś pozytywnego. Przyznam, że w poprzednich latach nie specjalnie zajmowałam się "układaniem" postanowień. Te jesienne zrobiłam ot tak, mimochodem. Pozdrawiam serdecznie życząc dużo słońca!

      Usuń
  9. świetnie u ciebie z realizacją postanowień :)
    u mnie powoli lepiej ;)

    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń